W zeszłym tygodniu przedstawiliśmy wam historię o tym, jak ustawodawstwo patentowe przekształciło się w wyścig zbrojeń nuklearnych, w którym firmy technologiczne wykupują je w ramach strategii obronnej, aby zapobiec przyszłym procesom sądowym. Niewiele firm było tak zagrożone tym wyścigiem zbrojeń jak Google, który stoi w obliczu pozwów sądowych ze strony Microsoft, Oracle, Apple, Sony i innych w sprawie prawie 250 000 (“w dużej mierze wątpliwych”) patentów związanych z produkcją jednego smartfona.
W ramach strategii obronnej Google próbował licytować prawie miliard dolarów na patenty Nortela, aby bronić się przed przyszłymi przepisami. Ale firma została przelicytowana przez konsorcjum obejmujące Apple, Microsoft i RIM, które zaoferowało łącznie 4,5 miliarda dolarów.
Wczoraj firma Google napisała na blogu o tym, jak to konsorcjum próbuje blokować innowacje. „Zamiast konkurować poprzez tworzenie nowych funkcji lub urządzeń, [these companies] walczą poprzez prawodawstwo” – napisał David Drummond, starszy wiceprezes i główny prawnik Google. Opisuje pozwy jako „wrogą, zorganizowaną kampanię przeciwko Androidowi, prowadzoną przez Microsoft, Oracle, Apple i inne firmy, prowadzoną za pomocą fałszywych patentów”.
Z pewnością rozsądnie jest oczekiwać, że firmy będą miały wyłączne prawa do pomysłów, które wymyśliły. Ale wyścig patentowy w świecie technologii tak wymknął się spod kontroli, że słowo „patent” prawie nic już nie znaczy. Pamiętaj, że większość z tych patentów jest tak niejasna, że można ich użyć do pozwania prawie wszystkiego.
Wojny patentowe kosztują firmy technologiczne miliardy dolarów, które można wydać na Rozszerzoną Rzeczywistość lub dowolną liczbę fascynujących innowacji. Zamiast tego firmy uzbrajają się w prawników. Kiedy rząd wkroczy i powie tym firmom „wystarczy”? Zbyt wielu deweloperów zostało już postawionych przed sądem z powodu fałszywych roszczeń. Najwyższy czas, abyśmy zmienili sposób, w jaki patentujemy nowe technologie i utrudnią firmom wnoszenie pozwów w mgnieniu oka.